Badanie psychiatryczne osób małoletnich – między autonomią dziecka a władzą rodzicielską

Błażej Kmieciak

Abstrakt


Dyskusja dotycząca ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży na stałe weszła do polskiej debaty społecznej, politycznej i naukowej. To z całą pewnością zjawisko korzystne. Statystyki dotyczące m.in. prób samobójczych u dzieci, a także alarmujące sygnały z – nierzadko przepełnionych – oddziałów psychiatrycznych dla młodych osób nieustannie przypominają nam, jak ważne jest profesjonalne wsparcie osób niepełnoletnich. Jednym z kluczowych momentów podobnego wsparcia jest badanie psychiatryczne. To ono poprzedza nie tylko finalną diagnozę, ale także jest tym elementem, który może rozpocząć okres leczenia szpitalnego. W jaki jednak sposób podobne działanie powinno sią odbywać? Nie chodzi tutaj o metodykę pracy psychiatry, która ma oczywiście zasadnicze znaczenie. Mowa raczej o kontekście praktycznym związanym z „aktorami” owego badania. Czy dziecko może uczestniczyć w nim samodzielnie? Wszak to ono doświadcza określonej trudności czy wręcz kryzysu. Wielu zapewne uzna, że to niemożliwe, by podczas wizyty dziecko było samo – przecież nie ma pełnej zdolności do czynności prawnej. Jak jednak ów młody człowiek ma mówić np. o bolesnych dla niego konfliktach z rodzicami w ich obecności? Polskie prawo w sposób jednoznaczny zwraca uwagę na obszary władzy rodzicielskiej. Z całą pewnością jej elementem jest odpowiedzialność za zdrowie dziecka. Czy jednak w pewnych momentach jej wyrazem nie będzie np. wyjście z badania psychiatrycznego? Problemy takie pojawiają się w praktyce klinicznej. W artykule podjęto próbę rozwiązania podobnych dylematów.


Pełny tekst:

PDF

Refbacks

  • There are currently no refbacks.